Skip to content
Menu
0
Twój koszyk jest pusty

Przeczytane w kwietniu

Od jakichś dwóch miesięcy znowu ruszyłam  z czytaniem. Mój luźny plan – cztery książki miesięcznie. W kwietniu pękły dwie, co jest marnym wynikiem. Ale dwie, to lepsze niż żadna, prawda? W maju będzie dobrze, bo jestem w połowie trzeciej, a jeszcze trochę do zakończenia miesiąca zostało.

To nie jest tak, że muszę się do czytania zmuszać specjalnie wpisanymi celami w swoim kajeciku, bynajmniej. Zżera mnie czas. Zauważyłam jednak, że te wolne chwile trwonię na nic nieznaczące sprawy. Ani nie odpoczywam, ani nie pracuję. Każdą taką chwilę staram się w maju wykorzystywać na kilka stron lektury i całkiem nieźle mi to wychodzi. Czerpię ogromną radość z czytania, więc mam chrapkę na coraz więcej.

Dziś na tapecie książki z kwietnia (no, może niezupełnie, ale o tym przeczytacie niżej).

[fb_button]


Przeczytane w kwietniu

 

Zjedz tę żabę – Brian Tracy

Lubię poradniki za ich motywacyjną moc. Lubię po nie sięgać, kiedy opuszcza mnie wena, ale przyznam tym samym, że zazwyczaj nie dostarczają mi żadnych szczególnie nowych wiadomości. Oczywiście zawsze wyciągam z książek to, co dla mnie nowe i najważniejsze. Ale ta pozycja jest faktycznie inna. Nie ma tu lania wody. Same soczyste konkrety. 21 krótkich, ale wartościowych lekcji, jak uporać się z zadaniami, które mogą Nas przytłaczać. Czyto w pracy, czy w życiu osobistym. Książka jest napisana w bardzo przystępnym języku, trafi do każdego czytelnika. Oczywiście informacje w niej podane nie są eureką, ale tak bardzo podoba mi się przekaz, jaki z niej płynie, że ta pozycja będzie książką miesiąca. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć, jeżeli trochę się pogubiliśmy w codziennych zdaniach, ale i w życiowych celach. Po jej przeczytaniu elegancko można sobie wszystko od nowa zaplanować, ustalić priorytety (okazało się, że mam z tym niemały problem!) i znowu ruszyć z kopyta. Niesamowita energia, która od razu daje o sobie znać. Człowiek chce wstać i działać. Nie mogłam się od niej oderwać, a jednocześnie chciałam co chwilę przerywać czytanie i zacząć po prostu działać. Często do niej wracam i to z tej pozycji najczęściej teraz korzystam ustalając całkiem nowe priorytety i plany na najbliższą, i trochę dalszą przyszłość.

 

Kiedy odszedłeś – Jojo Moyes

Gorsza od pierwszej części – mówili. Będziesz zawiedziona – mówili. To już nie to samo, co pierwsza książka tej autorki – mówili. A ja się nie zgadzam. Ale jednocześnie nie potrafię wskazać zwycięzcy. Zanim się pojawiłeś bardzo mi się spodobała mimo, że w pewnym momencie wyskakiwała mi z lodówki. Ujęła mnie ta historia. A jeszcze bardziej ciekawiły mnie losy niezdarnej Louisy po śmierci ukochanego. Spodobało mi się, jak została w całą powieść wpleciona żałoba – była obezwładniająca, odbierała oddech i logiczne myślenie. Uczucia zostały pięknie opisane, a szczypta humoru tylko podkreśliła całość i nadała lekkości dosyć trudnym tematom. Komedia to w końcu nie jest. Oczywiście, umówmy się, jest to lektura jednak na wolne wieczory, kiedy chcemy przeczytać coś niezobowiązującego i mało nachalnego. Ta historia mimo, że opisana w dosyć ciekawy sposób, nie została ze mną na długo po zakończeniu książki. Gładko przeszłam do kolejnej lektury. W ogólnym rozrachunku jednak polecam tę pozycję. Nie powinniście być nią rozczarowani. Ja bardzo miło spędziłam czas czytając przed snem Kiedy odszedłeś. 

Potęga kiedy – Michael Breus

Jestem kłamczuchą! Tę książkę przecież przeczytałam w marcu! Jednakże nie powstrzymało mnie to od zrobienia kilkunastu zdjęć do tego wpisu z nią w roli głównej. Dopiero tego samego dnia, późnym wieczorem, kiedy przeglądałam efekty sesji, zorientowałam się, że mam błąd w zdjęciach. Niczego już nie zmieniałam, postanowiłam zostawić wszystko tak, jak było. O moich osobistych odczuciach na temat tej pozycji możecie przeczytać w poście, w którym subiektywnie oceniam książkę. Została też ona książką miesiąca w marcu. Powiem jedno, powtarzając do bólu, warto się w nią zaopatrzyć! Zdecydowanie polecam. Będziecie zachwyceni!

∗∗∗

Co aktualnie czytacie? Jakie książki możecie mi polecić?

∗∗∗

Jeżeli ten wpis Ci się spodobał, bądź aktywnym czytelnikiem i wyślij go w świat za pomocą przycisków, które widnieją poniżej. Z góry dziękuję!

Udostępnij:

Komentarze

8 komentarzy

  1. Patrycja
    24 czerwca 2017 @ 13:14

    Robisz piękne zdjęcia :) Zjedz tę żabę to na pewno pozcja, po którą sięgnę :)

    Reply

  2. Karolina G.
    12 czerwca 2017 @ 09:33

    Jakie wspaniałe zdjęcia :)! U mnie na tapecie „Diamentowa góra” Cecily Wong.

    Reply

  3. Madame Malonka
    31 maja 2017 @ 21:18

    „Koncentruj się na działaniu, nie na wynikach” – to chyba powinno być motto wielu ludzi, a w tym mnie :) B. Tracy z tą pozycją jest na mojej liście, więc na pewno kiedyś ją przeczytam :)

    Reply

  4. Jola Piasta
    18 maja 2017 @ 23:11

    Dzięki Ola za cudne słowa!
    Kolejne książki Moyes czekają w kolejce ;)

    Reply

  5. Dorota Zalepa
    17 maja 2017 @ 21:18

    „Zjedz te żabę” jest na mojej liście od dawna i zmotywowałaś mnie do jej zakupu. :-)

    Reply

  6. lifestyleprzyherbacie
    16 maja 2017 @ 20:52

    Zainteresowała mnie „Potęga kiedy”. Pewnie, znając mnie, skuszę się :)
    Ja mam za sobą „Fenomen poranka” w tym miesiącu i dzięki niej wdrożyłam już nawyk wczesnego wstawania, dzięki któremu mam więcej czasu dla siebie :)

    Reply

    • Jola Piasta
      18 maja 2017 @ 23:12

      Fenomen poranka muszę kupić, słyszałam wiele dobrego o tej książce.
      A Potęga Kiedy bardzo, bardzo polecam – rewelacyjna pozycja!

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *