Kim jestem?

    Jestem pasjonatką codzienności kochającą fotografię i dobre jedzenie.

    Z wykształcenia jestem pedagogiem, z powołania fotografką. Zdecydowałam się zaryzykować, pójść za głosem serca i postawiłam wszystko na jedną kartę. A kartą jest spełnianie się w kreatywnej i twórczej pracy z aparatem zawieszonym na szyi. Tworzę kontent dla marek na social media i strony internetowe. Prowadzę profil na Instagramie (własny i klientów), piszę bloga, podejmuję się współprac reklamowych i wiele, wiele innych. O tym czym dokładnie się zajmuję i co mam do zaoferowania przeczytacie na stronie Zacznij Tutaj.

    Przede wszystkim jednak fotografuję. Jest to moje główne zajęcie i na tym skupiam większość swojej energii. Potrafię zupełnie zatracić się w procesie tworzenia i to jest dla mnie najpiękniejsze uczucie. Z aparatem w dłoni czuję się najlepiej na świecie. Jakby był co najmniej przedłużeniem mojej ręki. Nawet po kilku latach fotografowania, podczas sesji zdjęciowych czuję ten znajomy dreszczyk emocji i motyle w brzuchu. Kocham każdy krok pracy nad zdjęciami – od tworzenia koncepcji, przez naciskanie migawki, aż po obróbkę.

    Pracuję sporo, wymagam od siebie jeszcze więcej, stawiam na rozwój. Jednocześnie jestem świadoma swoich granic i staram się ich nie przekraczać. Pilnuję, żeby mieć czas na odpoczynek i naładowanie baterii. Nie jest to dla mnie łatwe, ale wychodzi mi coraz lepiej.

    Kim jestem? Chyba jeszcze nie dotarłam do końca tego rozdziału w książce o moim życiu. Ale dzień po dniu, strona po stronie przybliżam się do prawdy. I to co odkrywam, coraz bardziej mi się podoba.

    Empatia wylewa mi się uszami, ale czasem potrafię zachowywać się egocentrycznie. Kocham ludzi, ale do przeżycia potrzebuję samotności.

    Jaka jestem?

    Pełna sprzeczności, poczucia humoru i piegów na nosie. Piszę, bo lubię i potrafię. Uczę się żyć po swojemu i nie przejmować się zdaniem innych osób.

    Tworzę wokół siebie ciepły i przytulny klimat. Latem przesiaduję z lampką wina na tarasie, a zimą z książką i herbatą w ogromnym fotelu. Uwielbiam moment, w którym biorę pierwszy łyk kawy o poranku. Bez wyrzutów sumienia znajduję miejsce na lody i croissanty podczas kiedy przez większość czasu jem zdrowo i szczerze to uwielbiam. Dla innych jestem gotowa poświęcić bardzo dużo, ale największy kawałek sernika zostawię dla siebie.

    Codziennie marzę o Nowym Jorku i mam na punkcie tego miasta czystą obsesję. Wiem, że już niedługo będę mogła poczuć ten klimat na własnej skórze. Nie podróżuję zbyt często, ale bardzo to lubię. Kocham odpoczywać w drewnianym domku z kominkiem.

    Staram się doceniać momenty.

    Przynosi mi szczęście rosa na trawie o poranku, którą czują chodząc na boso.  Zakładam na głowę wianek z kwiatów i biegam w sukience po łące. Nieustannie zachwycają mnie zachody i wschody słońca, chociaż te drugie oglądam zdecydowanie zbyt rzadko.

    Jestem mamą mojego ulubionego człowieka. Randkuję z mężem w każdy piątek. Spotkania z przyjaciółmi przywracają mi spokój ducha. Jestem otoczona przez grono ludzi, którzy mnie kochają.

    Lubię dawać i dzielić się z innymi. We wszystkim staram się odnaleźć złoty środek. Wierzę, że dobro do Nas wraca.

    O czym jest mój blog?

    Na swoim blogu przekonuję, że codzienność może być wyjątkowa, jedzenie zdrowe i smaczne, a zdjęcia magiczne. Piszę o (nie) zwykłej codzienności, dzielę się przepisami i trikami fotograficznymi.