Kanapki mogą kojarzyć się z banałem i przewidywalnością. Masło, szynka, ser, pomidor – powiało nudą, prawda? Tyle, że ja nie znoszę nudy, w kuchni również, więc zaczynam serię wpisów o (nie) zwykłych kanapkach, które zatrzęsą Waszymi kubkami smakowymi! Cały cykl ma zaszczyt otworzyć prawdziwa petarda, niezwykła kanapka z grillowanym bakłażanem, kozim serem i rukolą. Zrobiłam jej 50 (!) zdjęć. Była tego warta.
W moim rodzinnym domu od zawsze przygotowywaliśmy niebanalne kanapki. Zazwyczaj były wysokości najlepszego hamburgera i było na nich wszystko, co tylko się zmieściło. Podczas ich jedzenia, nie było mowy o tym, żeby składniki pozostały na swoim miejscu. Wszystko leciało na talerz (albo na podłogę), ale to była największa frajda! A po jednej takiej kanapce człowiek jest syty i nic mu do szczęścia już nie jest potrzebne. Do dzisiaj skomlę, kiedy z braku laku muszę zjeść coś na szybko, a lodówka świeci pustkami i pada na kromkę z serem żółtym i keczupem. Okej, uwielbiam ser żółty, keczup też lubię, ale tak zwany sandwicz ma swoim smakiem powalać na łopatki. Nie ma tu miejsca na monotonię! Spróbuję chociaż w niewielkim stopniu odczarować te codzienne, oklepane śniadania, które już dawno przestały Nas zaskakiwać i zachwycać swoim smakiem. Proszę Państwa, przed Wami kanapka z grillowanym bakłażanem, kozim serem i rukolą – kanapka, na której cześć jestem w stanie pisać wiersze.
Składniki:
- dowolne pieczywo (skłaniałabym się na zdrowy wybór)
- garść rukoli
- 4 dosyć grube plastry bakłażana
- odrobina sera koziego
- 3 czarne oliwki
- pół malutkiej garstki pestek słonecznika
- kilka kropel oliwy z oliwek
Sposób przygotowania:
Plastry bakłażana posypać solą i odstawić na 15-20 minut, żeby pozbyły się goryczy. Po tym czasie przepłukać owe plastry i osuszyć papierowym ręcznikiem. Posmarować bakłażana oliwą z oliwek za pomocą specjalnego pędzelka (tak będzie najwygodniej i nie przesadzimy z oliwą) i grillować z obu stron na mocno rozgrzanej patelni grillowej, aż na jego powierzchni pojawią się specyficzne ślady po grillu. W tym czasie na drugiej patelni zrumienić pestki słonecznika. Na pieczywo wyłożyć sporo rukoli, plastry grillowanego bakłażana, pokruszyć ser kozi, dodać przekrojone wzdłuż oliwki i posypać całość słonecznikiem.
Brakuje Wam tu czegoś? Czyżby przypraw? Ta kanapka ich nie potrzebuje i to jest najlepsze! Spróbujcie i sami się przekonajcie.
Moje rady:
- podane składniki wystarczą na przygotowanie jednej, dużej kanapki;
- bakłażana grillujcie na dosyć mocnym ogniu i krótko, nie zróbcie z niego sflaczałej dętki;
- uwaga na połączenie patelni i pestek słonecznika – to wygląda tak: długo, długo nic, odrywacie wzrok dosłownie na sekundę, po czym słonecznik jest już przypalony – uważajcie;
LUCKY COLA
2 lutego 2024 @ 12:16
Upgrade your skills, conquer foes, and become a gaming legend. Lucky Cola Casino
Pat.
1 maja 2015 @ 12:13
Wow! wygląda imponująco! Przepadam za takimi porządnymi kanapkami, z serem i ketchupem to była moja ulubiona w dzieciństwie, ale trochę się od tamtej pory pozmieniało. Na kanapce powinno być dużo i smacznie, mam wyrzuty sumienia jak nie zdążyliśmy zrobić zakupów a w lodówce np tylko ser, szynka i muszę takie kanapki zrobić mojemu do pracy.. a gdzie sałatka, pomidorek, ogórek?! Taką porządną kanapkę od razu lepiej się je i o wiele lepiej smakuje :) czekam na kolejne Twoje kanapki!
Jola Piasta
7 maja 2015 @ 00:19
Kolejne propozycje są już w drodze ;) Dzięki wielkie!
Pat.
11 maja 2015 @ 12:20
Będę czekać :)
Jola Piasta
12 maja 2015 @ 22:02
W takim razie zapraszam na nowy wpis ;)
kashienka OdkrywającAmerykę
30 kwietnia 2015 @ 01:27
Wygląda przepysznie! Ja też jestem fanką takich niezwykłych kanapek :) Tę na pewno wypróbuję. Piękne foty <3
Jola Piasta
7 maja 2015 @ 00:19
Dziękuję Ci bardzo! A kanapkę po prostu musisz przygotować. Skromnie mówiąc, jest obłędna!
Natalia Sławek
29 kwietnia 2015 @ 16:39
Pycha brzmi, ja uwielbiam wszystkie takie wypasione kanapki, ale bakłażana jeszcze nigdy nie jadłam :)
Jola Piasta
7 maja 2015 @ 00:17
Dzięki Natalia! Bakłażan jest specyficzny w smaku i trzeba z nim uważać. Sprawdza się genialnie do różnego rodzaju sosów warzywnych, gulaszów warzywnych. Dobrze doprawiony, a później grillowany jest pyszny. W tej kanapce jednak przeszedł samego siebie, dlatego naprawdę polecam Ci spróbować. Można odlecieć :D
Natalia Sławek
7 maja 2015 @ 07:32
No to teraz już nie mam wyboru! ;]