Można w połowie sierpnia dodać podsumowanie maja i czerwca? Można. Miałam sobie odpuścić, ale jednak przemyślałam sprawę i poszłam po rozum do głowy. Przecież je uwielbiam i wiem, że Wy również lubicie, jak pokazuję świat moimi oczami.
Maj i czerwiec były pełne słońca, dobrego jedzenia, ogrodu. Jest tu również trochę mnie. Trochę więcej, niż zazwyczaj. Są chwile, które celebrowałam. Są momenty, które chciałabym zatrzymać na długo w głowie. To był czas, który w sercu zajmuje szczególne miejsce. Pierwsze promienie słońca, pierwsze śniadania w ogrodzie. Pierwszy spacer bosymi stopami po mokrej trawie. Wschody i zachody słońca. Coraz więcej ciepła na twarzy, coraz przyjemniejszy wiatr we włosach. Pierwsza opalenizna, spotkania z przyjaciółmi, wino podczas ciepłego wieczoru.
To był dobry czas.
∗∗∗
Jeżeli ten wpis Ci się spodobał, bądź aktywnym czytelnikiem i wyślij go w świat za pomocą przycisków, które widnieją poniżej. Z góry dziękuję!
11 sierpnia 2016 @ 19:27
Uwielbiam Twoje podsumowania :)
18 sierpnia 2016 @ 00:42
Niesamowicie miło mi to czytać, dziękuję!
10 sierpnia 2016 @ 20:18
Cudne zdjęcia jak zawsze :) Piękna tęcza… już zapomniałam jakie były maj i czerwiec, tak bardzo skupiłam się na tym co tu i teraz…
18 sierpnia 2016 @ 00:42
„Tu i teraz” to dobre skupienie :)
10 sierpnia 2016 @ 08:29
;)
9 sierpnia 2016 @ 11:58
Cudo!
18 sierpnia 2016 @ 00:43
Dziękuję!
8 sierpnia 2016 @ 22:28
Coś pięknego <3
18 sierpnia 2016 @ 00:43
Edyta, nie mam słów – dziękuję!
8 sierpnia 2016 @ 22:15
Wiem, że zawsze to mówię, ale jesteś prawdziwą czarodziejką zarówno za aparatem, jak i przed nim! :)
18 sierpnia 2016 @ 00:43
Kasiu, jak mam Ci dziękować za te piękne słowa? <3