Skip to content
Menu
0
Twój koszyk jest pusty

Nowa odsłona bloga!

Już od dawna myślałam nad całkowitą zmianą wyglądu bloga. Z czasem dochodziły do tego również wątpliwości na temat treści i ich formy przekazywania. Postanowiłam więc coś z tym zrobić i ratować wszystko resztkami energii, które mi pozostały. Ta odmiana uratowała mnie od ostatecznego pożegnania się z blogowaniem. Zatem jestem, zmotywowana jak nigdy dotąd i nie zanosi się na to, żebym gdziekolwiek się wybierała w najbliższym czasie.

[dropshadowbox align=”center” effect=”lifted-both” width=”300px” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#dddddd” rounded_corners=”false” ]W takim razie co się zmieniło w wyglądzie bloga?[/dropshadowbox]

Absolutnie wszystko!

Zakupiłam całkiem nowy szablon, zmieniłam logo, favikon, zdjęcia na Facebooku, rozkład poszczególnych elementów stałych na blogu. Wszystko jest inne, nowe, świeże. Oczywiście od pierwszego do ostatniego kroku pracowałam nad wszystkim całkiem sama Od kupna szablonu, po jego instalację, spolszczenie, tworzenie praktycznie od zera nowej szaty graficznej, wszelkie poprawki, wtyczki, widgety. Siedziałam dwie noce nad tym, żeby wszystko śmigało, jak trzeba. Wyobraźcie sobie, że nawet logo, które widzicie powyżej, jest mojego autorstwa. Ręcznie malowane ozdoby w postaci gałązek z liśćmi są moją dumą. Naprawdę nie wierzyłam, że cokolwiek wyjdzie mi z tego szalonego pomysłu, a jednak wyciągnęłam długopisy, kartki i dałam radę. Kurczę, to naprawdę super uczucie, kiedy udaje się coś, w co tak naprawdę do końca sama nie wierzyłam.

logo w środku idealne png do wpisu

Myślę, że na przestrzeni tygodnia dokonam jeszcze kilku drobnych zmian, doprowadzę wszystko do porządku i ruszę pełną parą!

[dropshadowbox align=”center” effect=”lifted-both” width=”300px” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#dddddd” rounded_corners=”false” ]No dobrze, wygląd wyglądem, ale co z treściami?[/dropshadowbox]

Wracam do korzeni

Gdzieś po drodze trochę pogubiłam się w tym, o czym tak naprawdę chciałam pisać. W pewnym momencie zaczęłam poruszać różnorodne tematy – jak się okazało zbyt różnorodne. Wynika to zapewne z tego, że mam wiele zainteresowań. Jednak pytanie brzmi, czy moje miejsce w sieci ma być o moich zainteresowaniach? Odpowiedź brzmi – nie. Oczywiście kocham czytać książki, interesuję się skuteczną organizacją czasu i samorealizacją, ostatnio moją głowę zaprzątają (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) sprawy mojej idealnej garderoby, a projekty D.I.Y to dla mnie świetna odskocznia i rewelacyjny pomysł na wykorzystanie wolnego czasu. Problem w tym, że gdybym chciała poruszać te wszystkie tematy na blogu, to tak naprawdę byłoby na nim wszystko i jednocześnie nic. Myślę nad stworzeniem osobnej kategorii, do której czasem rzuciłabym nieoczywiste wpisy. Zapewne tak też postąpię, jednak będę trzymać się swojej głównej myśli przewodniej. Kto wie, może kiedyś wszystko mi się odmieni i pójdę w całkiem innym kierunku, ale póki co…

… wyobrażam sobie, że ten blog jest jedną, wielką, kipiącą pasją i właśnie o pasjach chcę pisać i dzielić się nimi z Wami. A takową jest gotowanie i pieczenie. Czuję, że jestem w swoim żywiole, kiedy opracowuję kolejny przepis, kiedy wymyślam, mieszam, zapisuję, smakuję, wącham i wdycham. I to jest to, w czym czuję się najlepiej.

Doszła również do tego fotografia. W tę dziedzinę wpadłam jak śliwka w kompot. Oczywiście nie będę o niej pisać, będę po prostu fotografować – ile się da i jak najlepiej się da. Aparat nie wiadomo kiedy stał się przedłużeniem mojej dłoni. Towarzyszy mi kiedy jestem zmęczona, kiedy nie mam weny, czy czasu. Jestem fotografią coraz bardziej zachwycona i łykam ją, oddycham nią, myślę kadrami. Dlatego w miarę moich własnych możliwości postaram się dostarczać Wam jak najlepszych zdjęć.

Podczas ostatnich kilku miesięcy upewniłam się w przekonaniu, że pragnę stać się lepszym człowiekiem, który potrafi doceniać, szanować, przepraszać. Chcę czuć spokój i poczucie bezpieczeństwa. Uczę się żyć na nowo, z innym spojrzeniem na świat, na naturę, na ludzi. Swoje przemyślenia, wątpliwości, radości i nadzieje będę przelewała na klawiaturę z myślą o Was.

Moim marzeniem jest, żebyście czuli się tu dobrze. Chciałabym, żeby to miejsce było Waszym azylem, spokojną przystanią w tym pędzącym świecie. Będę starać się z całych sił, żebyście wchodząc tu, zawsze otrzymali porcję dobrego jedzenia, dobrej fotografii i dobrego nastawienia.

∗∗∗

Bardzo mocno proszę Was, żebyście podzielili się swoimi wrażeniami i odczuciami. Chciałabym znać wasze zdanie i opinię. To będzie dla mnie niewymownie ważne doświadczenie – liczę na Was, a każdy komentarz przyjmę z ulgą w sercu.

Będzie mi bardzo miło, jeżeli zdecydujecie się przekazać dobre nowiny światu! Przyciski poniżej ułatwią Wam to zadanie ;)

Udostępnij:

Komentarze

15 komentarzy

  1. Ewelina Mierzwińska
    30 października 2015 @ 11:10

    Pięknie jest :) Gratuluje zmian i świetnego, nowego logotypu, ale przede wszystkim gratuluję tego, że określiłaś swoją drogę i to, w jakim konkretnie kierunku chcesz zmierzać! :)

    Reply

  2. Paulina
    3 października 2015 @ 20:37

    Podziwiam wszystkich, którzy potrafią sami zająć się „graficzną” stroną bloga. Dla mnie to mission impossible. Bardzo ładnie tu teraz :)

    Reply

  3. Natalia Sławek
    28 września 2015 @ 17:49

    Jola!
    Bardzo pozytywna zmiana, ostatnio jestem fanką złotego i widzę, że u Ciebie te kolorki pod złoty nieco wpadają.
    Jest czyściej, przejrzyściej i profesjonalnie. Nie mogę się doczekać wielkich pięknych zdjęć pyszności, które tak chętnie gotujesz!
    Z rzeczy czysto technicznych: totalnie do mnie nie przemawia Twoje zdjęcie w prawej kolumnie, stać Cię na więcej! Choć ślicznie tam wyglądasz, to nie zachęca mnie ono do podjęcia współpracy. (no chyba, że nie planujesz takowej nawiązywać z firmami/agencjami). Jeśli jednak tak, dopracuj również zakładkę współpraca, choćby o podstawowe statystyki, żeby wiedzieli, do kogo piszą. Aaa no i oczywiście str. O MNIE, tam od razu zajrzałam i się rozczarowałam. Nie piszę tego złośliwie, tylko tak wiesz, z rudego serducha.

    Buziaki!

    Reply

    • Jola Piasta
      28 września 2015 @ 18:58

      Natalia,
      dzięki za odwiedziny i dobre rady. Zdjęcie jest tymczasowe – nie mogłam się doczekać nowego wyglądu, a na profilowe muszę mieć niezwykłą wenę fotograficzną. Doskonale wiem, że zbyt wiele się na nim dzieje i nie jest przejrzyste. Informacje o mnie i o blogu będą uzupełnione do jutra – tak jak jest tam napisane. No i ta nieszczęsna „współpraca” – kompletnie jestem zagubiona, bo w pierwszej myśli w ogóle chciałam ją pominąć. Nie mam czym się na razie chwalić – statystyki nie są wysokie – powiedziałabym nawet, że są bardzo słabe, więc na razie odpuszczam ich zamieszczenia.
      Dzięki bardzo za spostrzeżenia, takiego feedbacku właśnie oczekiwałam.

      Zawsze pomocna ;)

      Reply

  4. Ania Legenza
    28 września 2015 @ 13:18

    Podejrzałam już rano, ale z zachwytami czekałam na oficjalna premierę ☺️ Jest pięknie i brawa za to, że zajęłaś się tym sama! Takie zmiany są potrzebne, szczególnie gdy łapie blogerski dołek. Cieszę się, że jednak nie porzuciłaś blogowania, bo brakowałoby mi Twojego miejsca w sieci.

    Reply

    • Jola Piasta
      28 września 2015 @ 18:52

      Aniu, dzięki po stokroć!
      Teraz mam wyznaczony cel, wszystko jest jasne i przejrzyste nie tylko na blogu, ale również w mojej głowie i tego mi trzeba było :)

      Reply

  5. Natalia I Create Your Health
    28 września 2015 @ 12:02

    Bardzo mi się podoba nowa odsłona :-) Sama jestem na etapie wybierania profesjonalnego szablonu, bo ten darmowy przestał mi wystarczać. No i chcę iść do przodu :-) Trochę się tylko obawiam jak sobie poradzę z tą zmianą od strony technicznej.

    Reply

  6. Asia Tarkowska
    28 września 2015 @ 10:56

    Szablon jest fantastyczny! Właśnie tak się zastanawiałam co tam kombinujesz, kiedy wczoraj nie mogłam się dostać na Twojego bloga. :) Ale wiedziałam, że na pewno będzie to coś fajnego i się nie myliłam. :) Także gratuluję i życzę żeby nowy szablon tylko motywował do tworzenia. :)

    Reply

    • Jola Piasta
      28 września 2015 @ 18:50

      Ślicznie Ci dziękuję!
      Na razie cały ten rozgardiasz działa na mnie niezwykle motywująco i mam nadzieję, że na długo to uczucie ze mną pozostanie :)

      Reply

  7. Aneta Marcol
    28 września 2015 @ 10:43

    Jola…jestem zachwycona! Piękny wystrój i przemiła atmosfera! Powiem Ci w sekrecie, że u mnie też podobne prace w toku! :D Jesień widocznie inspiruje do zmian! Podziwiam Twoją wytrwałość, która została wynagrodzona pięknym efektem! :*

    Reply

    • Jola Piasta
      28 września 2015 @ 18:49

      Dzięki wielkie Aneta!
      W takim razie wyczekuję zapowiedzianych przez Ciebie zmian ;)

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *