Tortilla z grillowanym kurczakiem to dobra alternatywa dla kanapek na drugie śniadanie. Sprawdzi się równie dobrze jako obiad, a nawet kolacja. Domowe placki, grillowany kurczak i niezliczona ilość warzyw – to mnie zdecydowanie przekonuje!
Wiele razy miałam ochotę przyrządzić to danie w domu, jednak patrząc na skład sklepowych placków tortilla rezygnowałam. Odpuszczałam i wolałam zjeść nawet kanapki na szybko, żeby tylko nie faszerować się zacnymi E (dowolny numer). Ale jak ja mam na coś ochotę, to muszę to dostać. Dlatego powstały w pełni domowe tortille. Ciasto nie sprawia absolutnie żadnych problemów, idealnie się wyrabia, jest bardzo elastyczne i pięknie odchodzi od ręki. Potrzebna Wam dłuższa (ale bez przesady) chwila, nieprzywierająca patelnia i duży apetyt.
Składniki:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 0,5 szklanki gorącej wody
- 2 łyżki roztopionego masła
- 0,5 łyżeczki soli
UWAGA: z tej porcji ciasta wychodzi 6 sporych tortilli
- 3 łyżki jogurtu greckiego
- 2 łyżki majonezu
- 2 ząbki czosnku
- 0,5 łyżeczki ziół prowansalskich
- szczypta chili, pieprz, sól
- 1 pojedyncza pierś z kurczaka
- 1 pomidor
- kawałek ogórka
- kilka czarnych oliwek
- kawałek sera typu feta
- kawałek sera parmezan
- garść rukoli
- garść roszponki
- sól, pieprz, chili
Sposób przygotowania:
Przełożyć do miseczki kolejno wszystkie składniki, dobrze wymieszać, żeby nie było żadnych grudek. Sos odstawić do „przegryzienia się” smaków.
Kurczaka oprószyć solą, pieprzem i chili. Pokroić go na cienkie paski i grillować na przeznaczonej do tego patelni. Pomidor pokroić w ósemki, ogórek z plasterki, ser feta w kostkę.
Gotowy placek posmarować sosem, ułożyć na nim roszponkę i rukolę, a następnie resztę składników, czyli kurczak, pomidor, ogórek, oliwki i ser feta. Na końcu posypać startym parmezanem. Zwijać w taki sposób, jak pokazano na zdjęciach poniżej – dół tortilli podwinąć do środka, a następnie zwinąć boki placka.
aniamaluje
29 marca 2015 @ 03:55
chyba juz wiem na co mam ochotę <3
Dorota Zalepa
17 marca 2015 @ 14:31
Ale ja bym to teraz zjadła! Pyszności. Dzięki za przepis na tortille, ja zazwyczaj zawijam podobne składniki w naleśniki, posypuję żółtym serem i zapiekam w piekarniku. Oj dawno nie robiłam, a uwielbiam takie dania. No i piękne zdjęcia Ci wyszły!
Dessideria
18 marca 2015 @ 12:46
Oo i już wiem co dzisiaj będzie na kolację :))
Jola Piasta
18 marca 2015 @ 13:19
Dziękuję Kochana – faktycznie jestem z nich zadowolona. Jak mam mniej czasu to tak jak Ty robię właśnie zapiekaną wersję z naleśnikami. Wszystko będzie lepsze od tej chemii w kupnych tortillach.
Healthy Life Connoisseur
16 marca 2015 @ 20:39
No proszę, to przyda mi się przepis na tortille. Ostatnio też miałam na nie ochotę, zrezygnowałam z kupnych z wiadomego powodu (..) i z racji braku pomysłu i składników np. na tortille kukurydziane zrobiłam zwykłe naleśniki :P:P, ale Twoje na pewno lepsze!:)
Jola Piasta
18 marca 2015 @ 13:21
Z naleśnikami robię takie danie bardzo często! :) Najważniejsze, że nie skusiłaś się na to sklepowe badziewie :)
Ania Kania
16 marca 2015 @ 19:18
O jacie! Ale Ty się musiałaś narobić przy tych zdjęciach! Wszystko wygląda przeapetycznie. Ja zawsze kupowała placki, ale następnym razem (yyy jutro?) zrobię z Twojego przepisu. :)
Jola Piasta
18 marca 2015 @ 13:27
Dziękuję :* Troszkę mi przy tej sesji zeszło hahaha. Ale bez poświęcenia nie ma efektu :) Aniu polecam, naprawdę! Ja w jednym opakowaniu sklepowej tortilli naliczyłam aż 9 różnych E… to się w głowie nie mieści, czym producenci chcą Nas truć. Domowe = lepsze. Zawsze :)
Ania Kania
18 marca 2015 @ 21:27
Już robiłam! Tylko, że pomyślałam sobie, że jak z Twoich proporcji miało wyjść 6 to chciałam zrobić dwa razy więcej i mieć na następny dzień, ale wyszło mi ich 8 zamiast 12. Dziwne. A takie pytanko, można to ciasto przed albo po usmażeniu mrozić? :)
Jola Piasta
18 marca 2015 @ 22:22
To na pewno kwestia grubości ciasta. Ja rozwałkowałam placki bardzo cienko. Możliwe, że może Tobie wyszły troszkę grubsze, więc i ilość była pomniejszona.
Mrozić można surowe ciasto i usmażone tortille. Raczej mroziłabym już gotowe placki.
Ania Kania
19 marca 2015 @ 07:02
Nie, były mega cienkie. Może szklanki mamy inne ;d
Mrslifestyle.pl
16 marca 2015 @ 17:58
Jadłabym! Nawet te zdjęcia :) Uwielbiam tortille i eksperymenty z nadzieniem. Masz rację te sklepowe mają słaby skład i odstraszają, przygotowanie ich w domu wcale nie jest szczególnie pracochłonne, a omijasz tę chemię.
Jola Piasta
18 marca 2015 @ 22:22
Dobrze prawisz kobieto! ;)