Przesilenie wiosenne omijało mnie szerokim łukiem, aż w końcu dopadło w swoje szpony. Marzec nie jest moim ulubionym miesiącem. Tak jak to bywa z pogodą w tym czasie, tak dokładnie było z moim humorem. Raz euforia, innym razem dół i 10 metrów mułu. Raz energia, którą trudno było spożytkować, innym razem gapienie się w ścianę przez godzinę. Raz sportowy duch walki i codzienne treningi, innym razem kilka dni z jednym nędznym treningiem. I tak w kółko. Istne szaleństwo. Nie podoba mi się taki kołowrotek.
Lubię czuć spokój w duszy. Lubię, kiedy mam większość spraw pod kontrolą i kiedy to ja decyduję o tym, w jakim kierunku porusza się moje życie.
Mimo wszystko w marcu miały miejsce miłe wydarzenia, ciekawe spotkania, dużo uśmiechu i nadziei. Kolejny miesiąc za mną, może faktycznie mniej efektywny i produktywny, ale na takie też mam miejsce w swojej codzienności. Wszystkie doznania muszą się rozłożyć w czasie po równo. Zatem jestem przygotowana zarówno na momenty, kiedy nie będę z wrażenia wiedziała, jak się nazywam, jak i na sytuacje, w których zwolnię i przypomnę sobie o tym.
A teraz czas na marzec moimi oczami. Moje oczy w tym miesiącu przeważnie jadły.
[dropshadowbox align=”center” effect=”lifted-both” width=”160px” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#be9656″ ]Marzec moimi oczami[/dropshadowbox]
Ostatnie dwa zdjęcia zostały zrobione w lutym, ale w jego podsumowaniu mi umknęły. Nie mogłam jednak pozwolić, aby nie ujrzały światła dziennego. Ogród i widok z okna naszej sypialni przy wschodzie słońca. Uwielbiam to najbardziej na świecie.
∗∗∗
Jak Wam minął marzec? Co nowego u Was?
∗∗∗
Jeżeli ten wpis Ci się spodobał, bądź aktywnym czytelnikiem i wyślij go w świat za pomocą przycisków, które widnieją poniżej. Z góry dziękuję!
OlaD
22 kwietnia 2016 @ 18:49
Za każdym razem, gdy przeglądam Twoje zdjęcia, to nie tylko moje oczy jedzą – moja dusza jest w smakowym raju! ♥ :D
Jola Piasta
28 kwietnia 2016 @ 23:36
Olu przepięknie Ci dziękuję za ten „smaczny” komentarz :*
Karolina Pankau
21 kwietnia 2016 @ 15:36
Jolu, Twoje zdjęcia są tak smaczne, posiłki pięknie podane, że chciałabym przez chwilę być Twoim mężem ;)
Jola Piasta
28 kwietnia 2016 @ 23:35
Takiego wyznania jeszcze nie słyszałam :D <3
Dessideria
18 kwietnia 2016 @ 14:42
Piękny był ten marzec i bardzo smakowity :)
Jola Piasta
28 kwietnia 2016 @ 23:36
Dziękuję :)
Karolina
11 kwietnia 2016 @ 22:57
Przepiękne zdjęcia! Dla mnie marzec też był jak na huśtawce, szczególnie nastrojowej ;) Ale na szczęście mamy już kolejny miesiąc, daje kopa do działania :)
Jola Piasta
12 kwietnia 2016 @ 22:32
Dziękuję <3
Niech kwiecień będzie dla Nas bardziej łaskawy. A może inaczej – sprawmy, aby kwiecień był lepszy! :)
Olga | Gray Moka
11 kwietnia 2016 @ 12:56
Widok z okna piękny, ale cieszę się, że teraz już nie ma tej bieli :). Trochę się głodna zrobiłam po tym wpisie ;).
Jola Piasta
12 kwietnia 2016 @ 22:32
Tak powinnaś się czuć po każdym moim wpisie :D
Olga | Gray Moka
13 kwietnia 2016 @ 17:00
Lepiej nie, bo lato się zbliża :D.
Kasia Janeta |Wyspa Inspiracji
11 kwietnia 2016 @ 12:30
Masz piękny ogród, pewnie cudnie wygląda jak się zazieleni :) Piękne zdjęcia.
PS. Zostawiłam CI na skrzynce wiadomość, mam nadzieję, że nie wpadła do spamu ;)
Jola Piasta
12 kwietnia 2016 @ 22:31
Faktycznie Kasiu, wiadomość była w spamie! Ale już ją odnalazłam i odpowiedziałam ;)
A ogród zachwyca mnie za każdym razem, kiedy budzi się z zimowego snu już od kilkunastu lat :)
Pyzanna
11 kwietnia 2016 @ 09:13
Cudowny widok z okna. O wspaniale prezentującym jedzeniu nie wspominając. Może napiszesz coś o tej książce? Dawno nie widziałam tu recenzji. Może jakąś inna chciałabyś bardzo polecić ? Pozdrawiam :)
Jola Piasta
12 kwietnia 2016 @ 22:30
Cały czas zastanawiam się nad opisywaniem tu książek i mam zagwozdkę.