
Zdjęcia na moim blogu odgrywają bardzo ważną rolę. Staram się do nich odpowiednio przykładać. Fotografia stała się zresztą moją wielką pasją. Lubię, kiedy zdjęcia są dopracowane, przemyślane i przedstawiają dokładnie to, co chciałam przekazać. Jesteście ciekawi, jak to wszystko wygląda od kuchni? Zapraszam na mały pokaz „behind the scenes”.
Jak powstają zdjęcia na blog? Pstryk i gotowe? No…nie. Trzeba rozłożyć tło, dopracować kompozycję, wszystko pięknie wykadrować, później nagimnastykować się z aparatem, a na końcu pobawić się suwaczkami w programie graficznym. Wszystko to zajmuje wiele czasu, wymaga ogromu cierpliwości, ale przynosi mi masę satysfakcji.
Dzisiaj chcę Wam pokazać, jak to zazwyczaj wygląda w moim przypadku. Nie jest to żaden poradnik, nie ma tu gotowych rozwiązań. To moje bardzo luźne podejście do tematu. Wpis powstał w ramach ciekawostki, gdyż sama lubię podglądać pracę innych :) Zdecydowałam się na ukazanie procesu powstawania fotografii za pomocą porównawczych zdjęć, ponieważ wiem, że wiele osób jest wzrokowcami. Lepiej jest coś po prostu zobaczyć, aniżeli opisywać to w elaboratach.
1. Behind the scenes:
1. Efekt finalny:
2. Behind the scenes:
2. Efekt finalny:
3. Behind the scenes:
3. Efekt finalny:
4. Behind the scenes:
4. Efekt finalny:
5. Behind the scenes:
5. Efekt finalny:
6. Behind the scenes:
6. Efekt finalny:
7. Behind the scenes:
7. Efekt finalny:
8. Behind the scenes:
8. Jeden z efektów finalnych:
colourmeetsstyle
efekt bokeh rewelacyjny:) muszę popróbować!
dzienbezkawy dzienbezkawy
O matko ale Ty się kobieto musisz namęczyć. Jestem pod wrażeniem bo mi się nigdy aż tak ustawiać nie chce…
Jola Piasta
Dziękuję :) Ja już czuję frajdę podczas samego ustawiania wszystkiego, że o robieniu zdjęć nie wspomnę :)
Truflova
A ja się frustruję, jak moje zdjęcia strzelane z ręki, komórką, przy słabym oświetleniu, nie wypadają za dobrze. Ile to wymaga przygotowań!
Jola Piasta
Fakt, troszkę wymaga to cierpliwości :)
Taja
Czasem zazdroszczę blogerom zdjęć. Dzięki za pokazanie ilu to wymaga zabiegów. Pokazuje mi to, że też muszę pokombinować przy kolejnych fotkach na mojego bloga.
Jola Piasta
Kombinowanie jest fajne. Wszystkie powyższe pomysły, konstrukcje powstały w efekcie eksperymentów właśnie :)
Natalia Sławek
3ka przeurocza, a 7 budzi zgrozę! :)
Jola Piasta
Natalia, wiem! Ale ciągle to robię :D
Life and chill
Gratuluję pomysłów i ich rozwiązań.. :) Dobre ujęcie wymaga włożenia w to dłuższej chwili i pracy, ale potem ten efekt jest cudowny :)
Jola Piasta
Dzięki wielkie i zgadzam się – nic nie przychodzi łatwo – nawet zdjęcia na blog :)
Na-wrzosowisku
pogratulować zapału;) mi czasami się całkiem odechciewa łapać za aparat jak mam do ustawiania milion rzeczy, muszę mieć dobry dzień, żeby tak się bawić:) ale muszę przyznać , że wiedząc ile pracy wkładasz w tworzenie, zupełnie inaczej będzie się oglądać Twoje zdjęcia:) trzymaj tak dalej bo efekty są super;)
Jola Piasta
To bardzo budujące, że zauważony jest trud, jaki wkładam w prowadzenie bloga. Dziękuję bardzo! :)
www.simplife.pl
W życiu nie spotkałam się z takim wpisem :) Super pomysł, fajnie zobaczyć, jak to wszystko wygląda, zanim trafi na bloga. Styropianowa ścianka to mój nr 1 ;)
Jola Piasta
Ja bardzo lubię podglądać blogerów w pracy, dlatego też postanowiłam uchylić rąbka tajemnicy :)
Catastrophe Waitress
Za te wszystkie konstrukcje powinnaś dostać jakiś honorowy dyplom inżyniera :D
Jola Piasta
Hahaha :D Brzmi dumnie :)
Różowa Klara
Wiele pracy, poświęconego czasu, kombinacji, ale dla takiego efektu warto :)
Jola Piasta
To prawda, wymaga to trochę poświęcenia. Dziękuję :)
minimalnat.com
to już wiem skąd masz takie świetne zdjecia, a ja naiwna myślałam że tylko pstrykasz i obrabiasz. A tu widzę taaaaaaaakie zaplecze logistyczne- wow!
Jola Piasta
Zaplecze logistyczne – podoba mi się, jak to nazwałaś :D
Katarzyna Kędzierska
Kiedyś też miałam taką „fazę”, patent z książkami jest mi znany ;). Teraz, coraz częściej minimalizuję czas przeznaczony na zdjęcia. Chyba trochę mi przeszło ;).
Jola Piasta
W moim przypadku kilkuletnie zainteresowanie fotografią przerodziło się w prawdziwą pasję, więc ja mam wielką nadzieję, że mi nic nie przejdzie :D
A jeżeli chodzi o te konstrukcje, to faktycznie powoli dążę do tego, żeby jak najbardziej uprościć sobie pracę. Na razie zbieram potrzebne rzeczy typu tła (deski, skrzynki itd.), jakieś stojaki itp. Myślę, że z czasem dam radę dojść do momentu, gdzie po „sesji” dom nie będzie wyglądał jakby przeszła przez niego burza ;)
Dessideria
Wiesz co Jolu, podziwiam Cię za cierpliwość i wytrwałość :) marzy mi się blenda, ale czytam że korzystasz z kawałka styropianu i Twoje zdjęcia są takie piękne :) muszę wykombinować ten niezbędny materiał:D
Jola Piasta
Styropian na ten moment absolutnie mi wystarcza, także polecam :D
Dziękuję za miłe i budujące słowa :*
Zafascynowana życiem
Woow, te konstrukcje naprawę robią wrażenie ;) szczególnie te z książkami
Jola Piasta
Dzięki :) Fakt, czasem muszę się nakombinować, ale bardzo to lubię ;)
Ania Kania
Ta noga statywu na krześle mnie rozwaliła ;p
Jola Piasta
To mój ulubieniec :D Kiedyś spróbowałam i teraz regularnie korzystam z tego sposobu :)
Mała Niebanalna
Super to przedstawiłaś :)
Trochę roboty, ale efekt wizualny naprawdę przyciąga oko :)
Jola Piasta
Dziękuję :) Ja lubię się tak bawić, to sprawia mi wiele przyjemności :)
Milena Sztypka
Efekt finalny po prostu mistrzostwo świata! Widać na każdym zdjęciu, że raz masz do tego smykałkę dwa podchodzisz do tego z wielkim sercem, pasją i ogromnym zaangażowaniem. Każde zdjęcie wygląda mega profesonalnie! Choć nie znam się na fotografii ale zdjęcia są naprawdę śliczne i dopracowane w najmniejszym szczególe czasami okruszku ;)
Jola Piasta
Dziękuję Ci za ten komentarz! To fantastyczne uczucie, kiedy ktoś pisze, że w tym co robię zauważa zaangażowanie i włożone serce. Rzeczywiście fotografuję z iskierkami z oczach i sercem wypełnionym pasją. Do zdjęć, które będą w pełni dla mnie satysfakcjonujące jeszcze wiele brakuje, ale cały czas ćwiczę. Kiedyś osiągnę swój cel :)
Milena Sztypka
W takim razie z całego serca tego Ci życzę! Bez wątpienia jesteś na dobrej drodze! :)
Ania Legenza
Dobrze tak podejrzeć jak to u Ciebie wygląda. Ja nie mam cierpliwości do aż takiego rozstawiania się ze sprzętem, ale muszę wyczarować sobie jakąś blendę, bo zmieniłam główne ustawienie mojego białego tła i wychodzi mi duży cień. Tego typu wpisy przekonują mnie jednak, że powinnam pomyśleć na takim półprofesjonalnym miejscem do zdjęć ;)
Jola Piasta
Ja jestem zmuszona biegać z całym wyposażeniem po domu, żeby znaleźć odpowiednie światło, a to jednak są 2 piętra :P Zawsze po takiej „sesji” jestem zmachana, spocona, zdyszana i potrzebuję kawy :D Jednak zawsze tak samo szczęśliwa. Mam istnego bzika na punkcie fotografowania i tak powstały zdjęcia, gdzie jest widoczny bokeh. Z rozłożeniem wszystkiego, tysiącami prób i błędów „wyrobiłam się” w cztery (!) godziny! :D A jeżeli myślisz Aniu nad jakąś blendą, to serdecznie polecam Ci zwykły kawałek styropianu. U mnie sprawdza się idealnie, a używam go ZAWSZE. Genialna rzecz jako alternatywa do kupnych blend :)
Ania Legenza
To w takim razie nie mam wyjścia i muszę zaopatrzyć się w styropian :).
Mi też czasami schodzi na foto sesji kilka godzin. A najgorzej, gdy na komputerze okazuje się, że te zdjęcia to jednak nie to i wszystko trzeba powtarzać od nowa. Czasami niestety tak miewam, a to boli, oj boli :D