Behind the scenes, czyli blog od kuchni

Zdjęcia na moim blogu odgrywają bardzo ważną rolę. Staram się do nich odpowiednio przykładać. Fotografia stała się zresztą moją wielką pasją. Lubię, kiedy zdjęcia są dopracowane, przemyślane i przedstawiają dokładnie to, co chciałam przekazać. Jesteście ciekawi, jak to wszystko wygląda od kuchni? Zapraszam na mały pokaz „behind the scenes”.

Jak powstają zdjęcia na blog? Pstryk i gotowe? No…nie. Trzeba rozłożyć tło, dopracować kompozycję, wszystko pięknie wykadrować, później nagimnastykować się z aparatem, a na końcu pobawić się suwaczkami w programie graficznym. Wszystko to zajmuje wiele czasu, wymaga ogromu cierpliwości, ale przynosi mi masę satysfakcji.

Dzisiaj chcę Wam pokazać, jak to zazwyczaj wygląda w moim przypadku. Nie jest to żaden poradnik, nie ma tu gotowych rozwiązań. To moje bardzo luźne podejście do tematu. Wpis powstał w ramach ciekawostki, gdyż sama lubię podglądać pracę innych :) Zdecydowałam się na ukazanie procesu powstawania fotografii za pomocą porównawczych zdjęć, ponieważ wiem, że wiele osób jest wzrokowcami. Lepiej jest coś po prostu zobaczyć, aniżeli opisywać to w elaboratach.

1. Behind the scenes:

20141010_112948

 

1. Efekt finalny:

Owsianka_maliny_MLT

 

2. Behind the scenes:

20141026_150548

 

2. Efekt finalny:

ciasto dyniowe

 

3. Behind the scenes:

20141012_172505

3. Efekt finalny:

Jak-spędzić-kreatywnie-jesień-MLT 5

4. Behind the scenes:

20141010_121403

4. Efekt finalny:

jesień 12_MLT

5. Behind the scenes:

20141028_141407

5. Efekt finalny:

puree-z-dynii-MLT

6. Behind the scenes:

_DSC0256

 

_DSC0262

6. Efekt finalny:

zimowe-wyzwanie-MLT 10

zimowe-wyzwanie-MLT 22

zimowe-wyzwanie-MLT 24

7. Behind the scenes:

11

7. Efekt finalny:

przestań-marzyć-zacznij-działać-MLT

8. Behind the scenes:

PicMonkey Collage

PicMonkey Collage22

8. Jeden z efektów finalnych:

1

 

 

PODOBNE WPISY

  1. Odpowiedz

    colourmeetsstyle

    4 maja 2015

    efekt bokeh rewelacyjny:) muszę popróbować!

  2. Odpowiedz

    dzienbezkawy dzienbezkawy

    25 marca 2015

    O matko ale Ty się kobieto musisz namęczyć. Jestem pod wrażeniem bo mi się nigdy aż tak ustawiać nie chce…

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      30 marca 2015

      Dziękuję :) Ja już czuję frajdę podczas samego ustawiania wszystkiego, że o robieniu zdjęć nie wspomnę :)

  3. Odpowiedz

    Truflova

    20 marca 2015

    A ja się frustruję, jak moje zdjęcia strzelane z ręki, komórką, przy słabym oświetleniu, nie wypadają za dobrze. Ile to wymaga przygotowań!

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      22 marca 2015

      Fakt, troszkę wymaga to cierpliwości :)

  4. Odpowiedz

    Taja

    15 marca 2015

    Czasem zazdroszczę blogerom zdjęć. Dzięki za pokazanie ilu to wymaga zabiegów. Pokazuje mi to, że też muszę pokombinować przy kolejnych fotkach na mojego bloga.

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      16 marca 2015

      Kombinowanie jest fajne. Wszystkie powyższe pomysły, konstrukcje powstały w efekcie eksperymentów właśnie :)

  5. Odpowiedz

    Natalia Sławek

    14 marca 2015

    3ka przeurocza, a 7 budzi zgrozę! :)

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      16 marca 2015

      Natalia, wiem! Ale ciągle to robię :D

  6. Odpowiedz

    Life and chill

    10 marca 2015

    Gratuluję pomysłów i ich rozwiązań.. :) Dobre ujęcie wymaga włożenia w to dłuższej chwili i pracy, ale potem ten efekt jest cudowny :)

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      16 marca 2015

      Dzięki wielkie i zgadzam się – nic nie przychodzi łatwo – nawet zdjęcia na blog :)

  7. Odpowiedz

    Na-wrzosowisku

    10 marca 2015

    pogratulować zapału;) mi czasami się całkiem odechciewa łapać za aparat jak mam do ustawiania milion rzeczy, muszę mieć dobry dzień, żeby tak się bawić:) ale muszę przyznać , że wiedząc ile pracy wkładasz w tworzenie, zupełnie inaczej będzie się oglądać Twoje zdjęcia:) trzymaj tak dalej bo efekty są super;)

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      16 marca 2015

      To bardzo budujące, że zauważony jest trud, jaki wkładam w prowadzenie bloga. Dziękuję bardzo! :)

  8. Odpowiedz

    www.simplife.pl

    9 marca 2015

    W życiu nie spotkałam się z takim wpisem :) Super pomysł, fajnie zobaczyć, jak to wszystko wygląda, zanim trafi na bloga. Styropianowa ścianka to mój nr 1 ;)

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      16 marca 2015

      Ja bardzo lubię podglądać blogerów w pracy, dlatego też postanowiłam uchylić rąbka tajemnicy :)

  9. Odpowiedz

    Catastrophe Waitress

    9 marca 2015

    Za te wszystkie konstrukcje powinnaś dostać jakiś honorowy dyplom inżyniera :D

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      16 marca 2015

      Hahaha :D Brzmi dumnie :)

  10. Odpowiedz

    Różowa Klara

    9 marca 2015

    Wiele pracy, poświęconego czasu, kombinacji, ale dla takiego efektu warto :)

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      16 marca 2015

      To prawda, wymaga to trochę poświęcenia. Dziękuję :)

  11. Odpowiedz

    minimalnat.com

    6 marca 2015

    to już wiem skąd masz takie świetne zdjecia, a ja naiwna myślałam że tylko pstrykasz i obrabiasz. A tu widzę taaaaaaaakie zaplecze logistyczne- wow!

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      8 marca 2015

      Zaplecze logistyczne – podoba mi się, jak to nazwałaś :D

  12. Odpowiedz

    Katarzyna Kędzierska

    6 marca 2015

    Kiedyś też miałam taką „fazę”, patent z książkami jest mi znany ;). Teraz, coraz częściej minimalizuję czas przeznaczony na zdjęcia. Chyba trochę mi przeszło ;).

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      8 marca 2015

      W moim przypadku kilkuletnie zainteresowanie fotografią przerodziło się w prawdziwą pasję, więc ja mam wielką nadzieję, że mi nic nie przejdzie :D
      A jeżeli chodzi o te konstrukcje, to faktycznie powoli dążę do tego, żeby jak najbardziej uprościć sobie pracę. Na razie zbieram potrzebne rzeczy typu tła (deski, skrzynki itd.), jakieś stojaki itp. Myślę, że z czasem dam radę dojść do momentu, gdzie po „sesji” dom nie będzie wyglądał jakby przeszła przez niego burza ;)

  13. Odpowiedz

    Dessideria

    6 marca 2015

    Wiesz co Jolu, podziwiam Cię za cierpliwość i wytrwałość :) marzy mi się blenda, ale czytam że korzystasz z kawałka styropianu i Twoje zdjęcia są takie piękne :) muszę wykombinować ten niezbędny materiał:D

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      8 marca 2015

      Styropian na ten moment absolutnie mi wystarcza, także polecam :D
      Dziękuję za miłe i budujące słowa :*

  14. Odpowiedz

    Zafascynowana życiem

    5 marca 2015

    Woow, te konstrukcje naprawę robią wrażenie ;) szczególnie te z książkami

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      5 marca 2015

      Dzięki :) Fakt, czasem muszę się nakombinować, ale bardzo to lubię ;)

  15. Odpowiedz

    Ania Kania

    5 marca 2015

    Ta noga statywu na krześle mnie rozwaliła ;p

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      5 marca 2015

      To mój ulubieniec :D Kiedyś spróbowałam i teraz regularnie korzystam z tego sposobu :)

  16. Odpowiedz

    Mała Niebanalna

    5 marca 2015

    Super to przedstawiłaś :)
    Trochę roboty, ale efekt wizualny naprawdę przyciąga oko :)

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      5 marca 2015

      Dziękuję :) Ja lubię się tak bawić, to sprawia mi wiele przyjemności :)

  17. Odpowiedz

    Milena Sztypka

    5 marca 2015

    Efekt finalny po prostu mistrzostwo świata! Widać na każdym zdjęciu, że raz masz do tego smykałkę dwa podchodzisz do tego z wielkim sercem, pasją i ogromnym zaangażowaniem. Każde zdjęcie wygląda mega profesonalnie! Choć nie znam się na fotografii ale zdjęcia są naprawdę śliczne i dopracowane w najmniejszym szczególe czasami okruszku ;)

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      5 marca 2015

      Dziękuję Ci za ten komentarz! To fantastyczne uczucie, kiedy ktoś pisze, że w tym co robię zauważa zaangażowanie i włożone serce. Rzeczywiście fotografuję z iskierkami z oczach i sercem wypełnionym pasją. Do zdjęć, które będą w pełni dla mnie satysfakcjonujące jeszcze wiele brakuje, ale cały czas ćwiczę. Kiedyś osiągnę swój cel :)

      • Odpowiedz

        Milena Sztypka

        6 marca 2015

        W takim razie z całego serca tego Ci życzę! Bez wątpienia jesteś na dobrej drodze! :)

  18. Odpowiedz

    Ania Legenza

    5 marca 2015

    Dobrze tak podejrzeć jak to u Ciebie wygląda. Ja nie mam cierpliwości do aż takiego rozstawiania się ze sprzętem, ale muszę wyczarować sobie jakąś blendę, bo zmieniłam główne ustawienie mojego białego tła i wychodzi mi duży cień. Tego typu wpisy przekonują mnie jednak, że powinnam pomyśleć na takim półprofesjonalnym miejscem do zdjęć ;)

    • Odpowiedz

      Jola Piasta

      5 marca 2015

      Ja jestem zmuszona biegać z całym wyposażeniem po domu, żeby znaleźć odpowiednie światło, a to jednak są 2 piętra :P Zawsze po takiej „sesji” jestem zmachana, spocona, zdyszana i potrzebuję kawy :D Jednak zawsze tak samo szczęśliwa. Mam istnego bzika na punkcie fotografowania i tak powstały zdjęcia, gdzie jest widoczny bokeh. Z rozłożeniem wszystkiego, tysiącami prób i błędów „wyrobiłam się” w cztery (!) godziny! :D A jeżeli myślisz Aniu nad jakąś blendą, to serdecznie polecam Ci zwykły kawałek styropianu. U mnie sprawdza się idealnie, a używam go ZAWSZE. Genialna rzecz jako alternatywa do kupnych blend :)

      • Odpowiedz

        Ania Legenza

        6 marca 2015

        To w takim razie nie mam wyjścia i muszę zaopatrzyć się w styropian :).

        Mi też czasami schodzi na foto sesji kilka godzin. A najgorzej, gdy na komputerze okazuje się, że te zdjęcia to jednak nie to i wszystko trzeba powtarzać od nowa. Czasami niestety tak miewam, a to boli, oj boli :D

ZOSTAW KOMENTARZ