Frittata z kurczakiem i groszkiem to idealny pomysł na sycące i zdrowe śniadanie, przekąskę w szkole lub pracy, a z dodatkiem sałaty można ją również spokojnie podać na obiad. Ostatnio królują u Nas wszelkiego rodzaju omlety, frittaty i tortille hiszpańskie. Są bardzo szybkie w przyrządzeniu i czyszczą naszą lodówkę z pozostałości po innych daniach.
Lubię, kiedy podczas gotowania mam duże pole do popisu. Najlepsze są te przepisy, które można w nieskończoność zmieniać, ale podstawa zostaje taka sama. Frittata zalicza się do tego grona. Zawsze będą do niej potrzebne jajka, a cała reszta jest zależna tylko od Waszej wyobraźni. Można przebierać w dodatkach i przyprawach do woli. Podejrzewam, że jest tyle wersji frittaty, ilu ludzi na świecie. Genialny sposób na proste w przygotowaniu danie, które po umiejętnym połączeniu składników potrafi zadowolić kubki smakowe największej marudy w rodzinie. Dzisiaj frittata z kurczakiem i groszkiem.
Składniki:
- 3 duże jajka
- 1 cebula
- 180 g piersi z kurczaka
- 2 ząbki czosnku
- 50 g sera żółtego
- 60 g zielonego groszku
- 1 łyżeczka wędzonej, słodkiej papryki
- 0,5 łyżeczki suszonego oregano
- 0,5 łyżeczki suszonej bazylii
- 0,5 łyżeczki mielonej kurkumy
- szczypta suszonych płatków chili
- mały pęczek natki pietruszki
- sól, pieprz
- oliwa z oliwek
Sposób przygotowania:
Płuczę pierś z kurczaka, osuszam ją i kroję na małe kawałki. Wrzucam ją do miseczki, wlewam łyżkę oliwy i wsypuję wędzoną paprykę, po czym dokładnie wcieram przyprawę w kawałki kurczaka. Odstawiam na 15-30 minut. Kroję cebulę w kosteczkę i podsmażam ją na 3 łyżkach oliwy, około 3 minuty. Obieram czosnek i wyciskam go na patelnię do cebuli, dodaję oregano, bazylię i chili. Czekam około 30 sekund, po czym dodaję kurczaka. Całość smażę 6-7 minut. W tym czasie roztrzepuję dokładnie jajka w miseczce, dodaję kurkumę, starty na dużych oczkach ser, zielony groszek, posiekaną pietruszkę oraz sól i pieprz do smaku. Do masy jajecznej dodaję również usmażonego kurczaka. Wszystko mieszam łyżką i wylewam na patelnię. Wyrównuję wierzch frittaty i trzymam ją na średnim ogniu 3 minuty, a następnie wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na 12 minut lub do momentu ścięcia się wierzchu frittaty.
Moje rady:
- do wykonania tego przepisu potrzebujecie specjalnej patelni, która przystosowana jest do pieczenia w piekarniku, jeżeli takowej nie posiadacie, jest na to sposób: pieczecie frittatę 10 minut na średnim ogniu, a kiedy już spód się zarumieni, a wierzch zacznie powoli się ścinać, przykrywacie patelnię talerzem, szybkim ruchem odwracacie ją do góry dnem i zsuwacie frittatę ponownie na patelnię (zrumienioną stroną do góry); w takiej formie podsmażacie ją jeszcze 3-4 minuty.
- czosnek bardzo szybko się przypala, a kiedy już to zrobi staje się gorzki w smaku, pamiętajcie o tym i bądźcie czujni;
- groszek może być świeży, mrożony lub nawet ten z puszki;
- roztrzepcie dokładnie jajka, dzięki temu frittata będzie bardziej pulchna i delikatna;
Shatanica
3 lutego 2015 @ 19:45
Że też nie ogarnęłam tego przepisu przed rozpoczęciem sesji…:D Wraz ze wzrastającym głodem spada moja produktywność, będę miała nauczkę na przyszłość xD Wygląda przepysznie!
Ania Legenza
15 stycznia 2015 @ 10:24
Wygląda smakowicie, ale smażenie na patelni i pieczenie w piekarniku? Dla takiego kulinarnego lenia jak ja, to za dużo :D Chociaż może w jakiś leniwy niedzielny poranek się skuszę, bo zjadłabym :)
Jola Piasta
16 stycznia 2015 @ 11:18
Aniu, to tylko tak groźnie brzmi, naprawdę! Właśnie wbrew pozorom to chwila moment, ponieważ po wylaniu masy jajecznej na patelnię, wszystko samo się robi ;) Kuszę…gdyby co :D
Ania Legenza
16 stycznia 2015 @ 11:19
Ale ile zmywania zostanie :D Wypróbuję na pewno, tylko przywiozę prawdziwne jaja ze wsi :)
Jola Piasta
16 stycznia 2015 @ 12:48
Mało! Miseczka po jajkach i patelnia. No eeeej, lepiej już być nie może. No chyba, że przy kanapkach :D Prawdziwe jaja obowiązkowo! Ja zdradzę, że mam własne na wyciągnięcie ręki, ale ciii ;)
Ania Legenza
16 stycznia 2015 @ 12:58
Przekonałaś mnie! :D
Rosa
11 stycznia 2015 @ 23:58
Kiedyś próbowałam robić wersje z bakłażanem i niestety mi nie wyszła. Chyba spróbuję jeszcze raz tym razem z Twojego przepisu, bo wygląda bardzo apetycznie. :)
Jola Piasta
12 stycznia 2015 @ 11:15
Z bakłażanem nie próbowałam szczerze mówiąc, więc nie mogę nic poradzić. Ale polecam naprawdę tę wersję. Jeżeli masz dobrą NIEPRZYWIERALNĄ patelnię (to bardzo ważne!) to musi się udać ;-).
aniamaluje
10 stycznia 2015 @ 04:13
Mniam! Jutro z rana idę po jajka, chyba, że wyleci mi z głowy ten pomysł :) Uwielbiam firitaty ;-)
Jola Piasta
10 stycznia 2015 @ 16:08
Ja również za łatwość ich przygotowania i różnorodność ;-) Zachęcam Cię Aniu do wypróbowania!
Home on the Hill
8 stycznia 2015 @ 14:12
Uwielbiam tego typu dania! Wygląda przepysznie i niezwykle aromatycznie, więc na pewno wypróbuję przepis:) Pozdrawiam Cię serdecznie;)
Jola Piasta
8 stycznia 2015 @ 23:50
Gorąco polecam! Jeżeli się skusisz, daj znać ;)
Pozdrowienia :*