Niektórzy widzą już wiosnę za rogiem. Kto wie, może faktycznie gdzieś się tam czai. Może nieśmiało spogląda w Naszą stronę i rozmyśla, kiedy Nas zaskoczyć i wkroczyć na stałe. No może. Ale na ten moment mam wrażenie, że jednak jeszcze się powstrzymuje. Jeszcze daje Nam czas.
Tulipany już są. I są piękne. I sama sobie kupię do domu, żeby było milej, weselej i bardziej kolorowo. Ale wiosny to ja jeszcze nie czuję. No nie ma takiej siły. Mróz do niedawna szczypał mnie w policzki, nos czerwienieje od zimna, a bez rękawiczek nie wytrzymuję na zewnątrz nawet minuty. W takich dniach nie myślę o wiośnie. Gałęzie drzew dalej są ogołocone, za oknem szaro, deszcz siąpi przez większość dnia. Może to nie jest zima w pełnej krasie, ale jednak też nie wiosna. I tak jest dobrze. Niech każda pora roku ma swój czas, niech nacieszy swoją obecnością. Wykorzystajmy do końca te chwile pod kocem, w grubych skarpetkach, z książką w jednej dłoni i herbatą w drugiej. Pijmy grzane wino z cytrusami i goździkami. Grzejmy sobie nawzajem stopy. To też jest fajne i ma swój urok.
Wiecie dobrze, że zima nie jest moją ulubienicą. Jestem dzieckiem lata i to raczej się już nie zmieni. Ale nauczyłam się doceniać każdą porę roku, wraz z jej zaletami i wadami. Gdybym tylko chciała, mogłabym wymienić tysiąc powodów, które przemawiają przeciw mroźnym miesiącom. Pytanie, co z tego będę miała. Zdołowanie i podły humor na pewno. Wolę więc nie marudzić, poszukać sposobów na miłe przeżycie tego czasu i cieszyć się nim.
Dlatego serwuję sobie koktajle. Kolorowe, wielosmakowe, szalone. Dziś na przykład piję smoothie ze szpinakiem, jabłkiem i awokado, który jest w kolorze nadziei. Oczywiście, że tęsknię za wiosną, a za jeden dzień lata dałabym się pokroić. Po cichu odliczam dni do cieplejszych chwil, kiedy będę mogła założyć białe trampki, ramoneskę i pędzić w miasto. Ale nie chodzę naburmuszona na deszcz, wiatr i aktualną pogodę. Tylko, to jest tak jak pisałam w ostatnim poście z tym wiecznym czekaniem na coś. Nie chcę czekać, chcę żyć, więc żyję również zimą i staram się dostrzec jasne strony tych miesięcy.
A wiosna przyjdzie, przecież jest tuż za rogiem.
[fb_button]
[dropshadowbox align=”center” effect=”lifted-both” width=”290px” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#be9656″ ]Smoothie ze szpinakiem, jabłkiem i awokado[/dropshadowbox]
Składniki:
- 1 banan
- 0,5 awokado
- 1 kiwi
- 1 jabłko
- 2 garście szpinaku baby
- 1 łyżeczka młodego jęczmienia
- 1 łyżeczka otrębów owsianych
- 1 szklanka soku jabłkowego
Sposób przygotowania:
Banana, kiwi, jabłko i awokado obrać (pozbyć się pestki), szpinak umyć. Wszystkie składniki koktajlu umieścić w blenderze i dokładnie zmiksować.
Smacznego!
∗∗∗
Jeżeli ten wpis Ci się spodobał, bądź aktywnym czytelnikiem i wyślij go w świat za pomocą przycisków, które widnieją poniżej. Z góry dziękuję!
themomentsbyela.pl
23 lutego 2017 @ 08:19
Uwielbiam smoothie szczególnie w okresie przedwiośnie, to taka maładna namiastka lata i wiosny jednocześnie. Kolory poprawiają humor, witaminy dodają energii, lepsze samopoczucie gwarantowane.
Przepięknie ujęcia i kompozycja, a zielony kolor … nic tylko patrzeć i delektować się.
http://www.themomentsbyela.pl
Jola Piasta
23 lutego 2017 @ 11:11
Dziękuję!
Zdecydowanie takie koktajle pomagają w oczekiwaniu na wiosnę ;)