Oczywiście, że czuję już oddech jesieni na plecach. Kto go nie czuł w ostatnich dniach? I choć jesień również uwielbiam – tak jak każdą porę roku – to jednak na razie traktuję jej przebłyski z lekką obojętnością. Jestem jeszcze mocno zakorzeniona w lecie.
Biegnę boso po trawie z plastikowym kubeczkiem w dłoni i zbieram do niego jeżyny i maliny. Brudzę sobie przy tym dłonie, stopy no i usta – wiadomo, jedna do kubka, dwie do buzi. Nawyk, który pozostał mi jeszcze z dzieciństwa. Nie potrafię pozbierać owoców (jakichkolwiek) i przy okazji ich nie zjeść. To dla mnie niewykonalne. Biegnę do domu. W tym samym czasie bawię się jeszcze z psem, zaglądam do szklarni z pomidorami, odgarniam włosy z twarzy i wyjadam z kubka uzbierane już owoce. Z pozostałej reszty mam ochotę coś przyrządzić. Coś kolorowego, zachwycającego i mocno słodkiego. Moje myśli od razu kierują się w stronę tarty. Mam w domu wszystkie składniki, więc dlaczego nie? I zaczynam. Odmierzam, przesypuję, mieszam, kosztuję. Spontaniczne pieczenie zawsze wychodzi mi najlepiej. Wizja powoli staje się rzeczywistością. Jeszcze ostatnie pociągnięcie łyżką, udekorowanie tarty owocami i jest!
Czuję się fantastycznie, pogoda zrobiła mi niespodziankę i mogę przeżywać mój moment. Pranie rozwieszona na dworze pięknie pachnie, a ja siedzę na huśtawce pozwalając, żeby to wiatr dzisiaj mnie pobujał. Na kocu postawiłam ostrożnie tackę z kawą i porządnym kawałkiem tarty. Za chwilę skończę pracę przy komputerze i otworzę książkę. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko…ach, to tak, nic mi nie brakuje. To jest moja pełnia szczęścia.
[fb_button]
[dropshadowbox align=”center” effect=”lifted-both” width=”180px” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#be9656″ ]Tarta z jeżynami i malinami[/dropshadowbox]
Składniki:
Ciasto:
- 250 g mąki
- 3 łyżki cukru pudru
- 130 g zimnego masła
- 1 jajko
- 2 łyżki wody
Mus jeżynowy:
- 240 g jeżyn
- 1 łyżka miodu
Masa:
- 400 ml śmietany kremówki 36%
- 250 g serka mascarpone
- 2-3 łyżki miodu
Dodatkowo:
- jeżyny i maliny do ozdobienia tarty
Sposób przygotowania:
Mąkę wraz z cukrem pudrem przesiać do miski lub na stolnicę. Dodać masło pokrojone na drobne kawałeczki. Wszystko posiekać nożem, następnie zrobić dołek i wbić jajko. Delikatnie wymieszać jajko z całością i zagnieść szybko ciasto. Owinąć je w folię i wstawić do lodówki na 30-60 minut. Wysmarować formę na tartę masłem, rozwałkować ciasto, podsypując w razie potrzeby odrobiną mąki. Przenieść je do formy i wylepić dno oraz boki. Wstawić całość do lodówki na 30 minut. Po wyjęciu ciasta nakłuć spód widelcem. Opcjonalnie wyłożyć kawałkiem rękawa foliowego do pieczenia i wsypać na to suchą fasolę (w tym przypadku tego nie zrobiłam, a mimo to ciasto nie wyrastało). W takiej postaci włożyć tartę do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piec 15 minut, po czym usunąć folię oraz fasolę i dopiekać jeszcze około 12-14 minut. Wyjąć tartę z piekarnika i całkowicie ostudzić. Jeżeli pieczecie ciasto bez obciążenia, to trzymajcie je w piekarniku około 25-30 minut. Obserwujcie tartę i w najlepszym momencie ją wyjmijcie. Nie ma być przypalona, ale całkiem blada też nie może być.
Jeżyny zmiksować wraz z miodem tak, aby powstał mus.
Bardzo mocno schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, dodawać stopniowo miód i serek mascarpone. Następnie ostrożnie i stopniowo dodawać mus jeżynowy – wszystko ze sobą wymieszać drewnianą łyżką.
Na ostudzony spód wyłożyć masę, a na nią świeże, umyte i wysuszone owoce.
Smacznego!
∗∗∗
Jeżeli ten wpis Ci się spodobał, bądź aktywnym czytelnikiem i wyślij go w świat za pomocą przycisków, które widnieją poniżej. Z góry dziękuję!