Zamiast siedzieć na parapecie, wycieram go z kurzu / Malowanki CreArt od Ravensburger

. zamiast siedzieć na parapecie, wycieram go z kurzu
Czytam książki. Słucham muzyki. Tańczę. Chodzę po lesie. Przeglądam albumy. Oglądam filmy. Rozmawiam. Śpiewam pod prysznicem. Kołyszę biodrami podczas gotowania. Siadam na parapecie i obserwuję przejeżdżające samochody. Podlewam kwiaty. Zrywam owoce w sadzie. Zbieram pomidory ze szklarni. Zakręcam lato w słoikach.

To niewątpliwie wspaniała wizja. Wymarzony spokój. Poczucie obecności w danym momencie. Tylko czy naprawdę tak jest? Czas się przyznać przed samą sobą, że trochę się pogubiłam. Ostatnie miesiące nie należały do…

Dopłynęłam do domu. Naleśniki z jabłkami i miodem.

Okazuje się, że potrafię. Co bardziej zaskakujące, potrzebuję tego. Czułam to już od dłuższego czasu, ale teraz, kiedy to ósme zdanie wymyka mi się spod palców, czuję to całą sobą. Och jak brakowało mi tego przyjemnego mrowienia w klatce piersiowej, kiedy wena zalewa mi serce i powstaje stary, dobry tekst. Nie miałam pojęcia, że tak bardzo to kocham.
. żeglarz wrócił do domu
Postanowiłam, że nie będę robiła wielkiego, przydługiego wywodu w temacie reanimacji tego miejsca i mojego powrotu. Pracowałam sobie…

Jak dowiedziałam się o ciąży? Syn czy córka? Positive Prints.

Kiedy na spotkaniu z przyjaciółkami w przerwie świątecznej podjęłyśmy temat starania się o dzieci i po raz kolejny zagubiona łza zakręciła mi się w oku, nie wiedziałam jeszcze, że jestem już w ciąży. Kilka dni później zaczęłam czuć się jakoś inaczej. Niekoniecznie chodziło o typowe dolegliwości, ale czułam zmianę. Nie potrafiłam jeszcze tego nazwać. Mimo tego, że przecież staraliśmy się o dziecko nawet nie pomyślałam, że to może być to. W końcu w grudniu obraziłam się na wszystko co…

Placuszki owsiane na kefirze, kadry wypełnione bzem.

Uwielbiamy je, nie ma się co okłamywać.
Za każdym razem kiedy pokazuję jakiekolwiek placuszki na Instagramie, dostaję pytania o przepis. Ja jestem z zasady bardzo pomocna i chętnie dzielę się wszystkim, co dobre. Oprócz męża, rzecz jasna. Jednak problem tkwi w tym, że konkretnego przepisu nie mam. Na placuszki, nie na męża. Sytuacja wygląda tak, że od lat przygotowuję wszelkie tego typu śniadania na tak zwane oko. Jak się okazuje całkiem wprawne, wnioskując po Waszych reakcjach na dodawane zdjęcia. Tu…

Po co Nam nawyki czyli 30 minut ruchu dziennie

Już w lutym wszystko zaczyna Nam się rozmywać. Coraz rzadziej zaglądamy do listy z wypisanymi, linijka po linijce celami, natomiast w marcu na pytanie ”jak tam Twoje postanowienia?” odpowiadamy mocnym zdziwieniem twarzy i machnięciem ręki. Nie trzeba być ekspertem, żeby wiedzieć, iż tylko znikomy procent ludzi dotrzymuje swoich postanowień. Moim zdaniem te kilka procent po prostu wie, jak dobrze się za to zabrać. Sama bardzo nie lubię słowa „postanowienia”, jest dla mnie zbyt obciążające i od razu kojarzy mi…

Grudniowe inspiracje

Grudzień to dla mnie magiczny czas.
Chociaż nie, ujmę to inaczej – to ja sprawiam, że grudzień jest dla mnie taki magiczny. Cieszę się z każdej najmniejszej chwili. W dobry humor wprawiają mnie świąteczne klasyczne piosenki, pieczenie i dekorowanie pierniczków. Wybieranie tej jedynej zielonej panny, a później ubieranie jej ozdobami zniesionymi ze strychu.
Uwielbiam dekorować dom. Zaplatam zatem wianki z gałęzi sosny, jodły i świerku przyniesionych z własnego ogrodu. Suszę plastry pomarańczy na grzejnikach, wrzucam orzechy do słoika. Zapalam wszystkie świeczki…

Jesienna dekoracja domu

Kocham dekorować dom. I kropka.
Najbardziej lubię ozdoby bożonarodzeniowe. Klimat jaki można wyczarować w zimowym czasie jest nie podrobienia i szczerze nie wyobrażam sobie tego czasu bez pięknych dekoracji. Bardzo mnie to uspokaja i cieszy. Moja mama ma również na tym punkcie bzika i od kiedy pamiętam Nasz dom był obwieszony światełkami, zielonymi gałązkami i przepięknymi wieńcami. Czułam, że to wyjątkowy i magiczny czas.
Zdecydowanie odziedziczyłam po mamie potrzebę tworzenia przytulnego klimatu i robię to od dzieciaka. Od jakiegoś czasu jesień…

Wysokie Łąki – raj na mapie Polski

Siedzę w swoim ukochanym fotelu, właśnie skończyłam obrabiać zdjęcia do tego wpisu. Każdy kolejny kadr przenosił mnie ponownie do uroczego domku, w którym spędziliśmy kilka dni z okazji moich urodzin. Znowu słyszałam ogień w kominku, czułam jego ciepło. Znowu siedziałam na tarasie i wpatrywałam się w zarys gór, który delikatnie rozmywał się z kolorem nieba. Znowu czułam tę lekkość w sercu i miałam czysty umysł.
Na chwilę znalazłam się w miejscu, które okazało się być idealne w każdym calu. Potrzebowałam…

Alfabet Wdzięczności – Codzienność

Mój pomysł na alfabet wdzięczności opisałam szczegółowo w pierwszym poście z tej serii.
W skrócie  – w każdy poniedziałek dodaję wpis o tym, za co jestem wdzięczna. A że jest to alfabet wdzięczności, jak sama nazwa wskazuje, co tydzień na celownik bierzemy kolejną literę alfabetu. Dodaję również tematyczny wpis na Instagramie, żebyście mogli dołączyć się do całej akcji.
Po co to całe zamieszanie?
Bardzo często zapominamy w codziennym pośpiechu o tym, że byłoby całkiem sympatycznie, gdybyśmy okazywali wdzięczność trochę częściej, niż zazwyczaj. Nie chodzi…

Do zobaczenia lato. Za rok znów się widzimy.

Lato.
Będę je wspominać z ogromnym sentymentem.
Nowe piegi zawitały na mojej twarzy. Słońce nakreśliło złoty odcień na mojej skórze. Stopy były ciągle brudne od chodzenia po trawie i piasku na boso. Letni deszcz zmył ze mnie wątpliwości, a ciepłe powietrze smagało moje policzki  przy okazji rozwiewając kosmyki włosów w każdą stronę. Piłam z ulgą domowy sok jabłkowy, jadłam czereśnie i truskawki kilogramami, kawa zawsze była gorąca. Biegłam na każdy różowy zachód słońca na najbliższą łąkę i wpatrywałam się w zmieniające…